o wsłuchiwaniu się w siebie
Warto się głęboko zastanowić, zanim się powie o sobie: Jestem TYLKO człowiekiem!
Do siebie ORYGINALNEGO, nie zmanipulowanego strumieniem zewnętrznych wpływów, dociera się drogą pytań o SWOJĄ prawdę, przez warstwy zanieczyszczeń światopoglądowych, przez zamglenia popularnych opinii, które skrywają grzechy ulegania prymitywnym pokusom. Potem trzeba się przebić przez własne przeszkody moralne i pokonać egoizm, chciejstwo, zarozumiałość, zazdrość, ignorancję, obłudę, nienawiść i różne fobie. Odkrywanie siebie w stanie OBNAŻONYM z tradycyjnych i nowych kostiumów kulturowych, uwolnionym z przymusów życiowych ról – może stać się pasjonującym doświadczeniem bogatej złożoności psychiki, z której bierze się niepowtarzalność OSOBY. Można też przerazić się odkryciem, jak wiele cennych wartości swojego prawdziwego JA znalazło się w duchowym lamusie – z powodu ignorancji, niefrasobliwości, głupoty.
Najlepiej zacząć od pytań o umysłowe przysposobienie: CO MAM, a czego mi brak? Jeżeli się okaże, że leżą odłogiem dawno zapomniane talenty albo ciekawe pasje, to można je wydobyć na powierzchnię, odświeżyć i sprawdzić czy zostało w nich jeszcze trochę sensu. Bliższe poznanie swojego wyczucia wartości i etycznego oprzyrządowania, przyjrzenie się zdolnościom emocjonalnym i możliwościom intelektualnym, wrażliwości na piękno, dobro i prawdę, zrozumienie bogactwa kreatywnej wyobraźni i nieograniczonej fantazji musi budzić respekt wobec psychiki. Po tej wizytacji duchowych predyspozycji, fałszywa, obłudna zbitka: jestem TYLKO człowiekiem, pewnie już nie przejdzie tak łatwo przez usta…
Kiedy uświadomimy sobie, jak wspaniałym instrumentarium kreatywności i subtelnych przeżyć jest duchowość, może pojawić się pytanie: co zrobiłem z tym nadzwyczajnym darem natury? Jak korzystam z nadmiaru intelektualnych i emocjonalnych możliwości, by moje życie było pełniejsze, bardziej MOJE i prawdziwie człowiecze?
Wsłuchując się uważnie w swoją duchowość, można usłyszeć, czego dusza pragnie: co się naprawdę liczy, czego się oczekuje od siebie, od życia. Można rozpoznać błędy, popełnione pod wpływem obcych impulsów albo z nie domyślenia decyzji do końca.
Szczera, pogłębiona introspekcja dokonuje się w konfrontacji światów wewnętrznego i zewnętrznego. Wydaje się, że nikt, kto lepiej poznał swoje duchowe usposobienie, nie będzie już mógł bezkrytycznie akceptować barbarzyńskiej rzeczywistości. Wpakowanie się w intelektualny dyskomfort WYOBCOWANIA, nie jest miłe, ale za to satysfakcja, że się nie przykłada ręki do przynoszenia wstydu rodowi ludzkiemu – sprzyja wewnętrznej zgodzie. Człowiek musi mieć ZA CO siebie szanować. Uważam, że poprawianie świata trzeba zacząć od własnej duchowości, bo bez lepszych ludzi nie może być lepszego świata.
Jest coś takiego, jak GŁOS WEWNĘTRZNY, który ostrzega i pomaga dokonywać właściwych wyborów. Słyszenie tego głosu wymaga ćwiczenia wewnętrznego słuchu i nabycia odruchu wsłuchiwania się w siebie. Udrożnienie wewnętrznej komunikacji wcale nie daje spokoju ducha, wręcz przeciwnie: wyzwala twórcze spory o wartości, mnoży niewygodne pytania i bardzo komplikuje życie wątpliwościami. Wtedy człowiek czuje, że JEST, że naprawdę żyje…
Wbrew pozorom, odkrywanie siebie NIE ZAMYKA, lecz rozwija potrzebę i umiejętność wysłuchania drugiego człowieka, bo doświadczanie własnej indywidualności budzi zainteresowanie tym, co jest i co dzieje się za tym MUREM innych ludzi.
3 comments
Ten artykuł mówi o marzeniach a mnie zupełnie sprowadził na ziemię… dziwny smutek w sercu dzwoni…
Vanitas vanitatum et omnia vanitas…
Ach tak czytam i mi przychodzi do głowy piękny utwór pt. “Why can’t we live together” by Timmy Thomas.
Tell me why, tell me why, tell me why.
Why can’t we live together?
Tell me why, tell me why.
Why can’t we live together?
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
No more war, no more war, no more war…
Just a little peace.
No more war, no more war.
All we want is some peace in this world.
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
No matter, no matter what colour.
You are still my brother.
I said no matter, no matter what colour.
You are still my brother.
Everybody wants to live together
Why can’t we be together?
Everybody wants to live.
Everybody’s got to be together.
Everybody wants to live.
Everybody’s going to be together.
Everybody’s got to be together.
Everybody wants to be together.
I said no matter, no matter what colour.
You’re still my brother.
I said no matter, no matter what colour.
You’re still my brother.
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
Gotta live together…
Together.
Comments are closed.