Katarzyna Kowalska: Jakie wydarzenie w ciągu ostatnich lat najsilniej wpłynęło na obraz polskiej kultury?
Kamil Kuskowski: Myślę, że silny wpływ miała duża aktywność inicjatyw niepublicznych, galerii prywatnych powstających z potrzeby budowania rynku sztuki w Polsce, szczególnie widoczne jest to w większych ośrodkach takich jak Warszawa, Poznań czy Kraków. Myślę, że takim impulsem, który ma szansę wpłynąć na obraz kultury, jest jej niezależność. Im bardziej coś jest niezależne, tym bardziej stymuluje rynek sztuki. Warto także zwrócić uwagę na działalność dużych instytucji publicznych, takich jak Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi czy Muzeum Współczesne we Wrocławiu. Są dwie drogi wzbogacające sztukę, a jedną z nich są galerie prywatne nie tylko promujące, ale też stymulujące powstawanie dobrej sztuki.
Kto, według Pana, odegrał znaczącą rolę w polskiej sztuce?
Myślę, że znaczącą rolę odegrała tu Fundacja Galerii Foksal i artyści wokół niej skupieni oraz grupa entuzjastów, którzy nie bacząc na trudności związane z kształtowaniem się rynku sztuki zajmują się promowaniem i robieniem dobrej sztuki.
Czy w polskiej historii sztuki jest wydarzenie, które według Pana niesłusznie zostało pominięte lub niezauważone przez krytykę?
Prawdopodobnie jest wiele takich wydarzeń, które nie zostały zauważone, ale jeżeli były naprawdę wartościowe wcześniej czy później zostaną odkryte. Osobiście chciałbym zobaczyć wystawę retrospektywną Stanisława Szukalskiego.
Czemu służy dziś sztuka? Jaka jest jej największa wartość dla współczesnego człowieka?
Sztuka daje możliwość większego otwarcia na to, co dzieje się wokół nas. Jest szczególną sferą życia ludzkiego gdzie możemy poczuć się naprawdę wolni. To poczucie jest właśnie tą wartością.
Jakie zjawiska mają obecnie największy wpływ na kształt sztuk wizualnych w Polsce?
Nieograniczona możliwość obserwowania tego, co w tej dziedzinie dzieje się na całym świecie. Żyjemy w erze dostępu, za pomocą Internetu do niemal wszystkiego co dzieje się lub działo na świecie.
Co wyróżnia naszą sztukę na tle innych krajów? Z jakich osiągnięć na polu sztuk wizualnych możemy być dumni?
Fakt, że trudna sytuacja ekonomiczna wielu świetnych artystów nadal jest bardziej stymulująca niż deprymująca oraz, że mimo absolutnej dominacji kilku krajów udało się kilkunastu naszym artystom przebić do absolutnie pierwszej ligi światowego „art worldu”
Jaką rolę odgrywają dzisiaj media w kształtowaniu kultury?
Media rozumiane jako środki masowego przekazu mają ogromną siłę ujawniania wszelkich zjawisk w skali makro. Oczywiście w przypadku sztuki jeżeli nie jest ona kontrowersyjna, skandalizująca itp. zainteresowanie mediów jest znikome.
Rozwój nowych technologii to także istotne zmiany w podejściu samych artystów do sztuki. Czy dostrzega Pan owe zmiany w swojej pracy artystycznej?
Myślę, że rozwój technologii ma ogromny wpływ na sztukę i związanymi z nią przemysłami kreatywnymi. Oczywiście dostrzegam te zmiany również u siebie i w miarę możliwości staram się wykorzystywać to, co nowe technologie ze sobą niosą zarazem w warstwie technologicznej jak i intelektualnej.
W jaki sposób, Pana zdaniem, rozwój nowych technologii wpłynął na obecną kondycję polskiej kultury?
Myślę, że w taki sam sposób, jak w innych krajach. Mam tu na myśli szczególnie obszar nowych mediów, które w pewnym uproszczeniu starają się re-definiować to co już było. Rozwój nowych technologii w tym kontekście ma wpływ na zacieranie się granic pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki, poszerzając obszar aktywności artystów sztuk wizualnych. Pośród różnych tendencji widoczne jest bardzo mocne eksplorowanie muzyki w sztukach wizualnych.
Czego w dzisiejszych czasach najbardziej potrzebuje polska sztuka?
Pieniędzy. Pieniędzy ale też mechanizmów prawnych umożliwiających artystom funkcjonowanie, mam tu na myśli m.in. programy stypendialne czy rezydencjalne, system ubezpieczeń, preferencyjne stawki przy wynajmowaniu pracowni czy miejsc na prowadzenie galerii. Trzeba pamiętać, że artysta to nie firma.
Z drugiej strony próba decentralizowania obszaru kultury w taki sposób by zniwelować różnice pomiędzy stolicą a resztą kraju.
Jakie wyzwania stoją przed polską sceną artystyczną na najbliższe lata?
Myślę, że najważniejszym wyzwaniem jest zbudowanie rynku sztuki z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli chodzi o rynek sztuki w Polsce, to ciągle jest on na etapie raczkowania, należy mieć nadzieję żeby ten stan nie będzie stanem permanentnym. Przepaść jaka nas dzieli od wiodących krajów w tej branży jest gigantyczna.
Ważną kwestią jest też rozumiana bardzo szeroko edukacja, musimy wykształcić w ludziach potrzebę wzbogacania się poprzez obcowanie ze sztuką. Efektem takich działań powinno być ukształtowanie się elitarnej klasy średniej.
Dziękuję za rozmowę.