Postępujący w ostatnich dwóch dekadach rozwój nowych technologii to rewolucja w dostępie do informacji, a tym samym dynamiczny rozwój mediów. Jaką rolę Pani zdaniem odgrywają dzisiaj media w kształtowaniu kultury?
Internet to potęga. Mało kto ma teraz w domu encyklopedię; niedługo dzieci nie będą miały pojęcia, co to jest. Oby wiedziały, że płytę z muzyką można kupić w sklepie, a nie tylko ściągnąć z sieci. Jak wszystko media mają dobre i złe strony. Dzięki tak rozwiniętej technologii posiadamy niemal nieograniczony dostęp do informacji z całego świata, nie tylko wiedzy szkolnej, ale też wielu ciekawych wiadomości o kulturze, w tym również o muzyce. Wiemy, co się na świecie dzieje, ale powinniśmy być też świadomi, że media to świetny środek manipulacji i warto dobrze poszukać w wielu źródłach, żeby wyrobić sobie własne zdanie. Odpowiednio podana informacja rozchodzi się lotem błyskawicy; to samo z muzyką, filmem, plotką, krytyką czy katastrofą. Muzyki jest mnóstwo, można spędzić całe dnie w sieci, słuchając ciekawych utworów, inspirując się do naśladowania lub odrzucania wzorów. Ja mocno odczułam rozwój technologii w produkcji muzyki; jestem pod wielkim wrażeniem i korzystam pełnymi garściami z możliwości, jakie dają programy muzyczne i technologie studyjne przy tworzeniu nowych brzmień, jakości dźwięku. Głos, żywe instrumenty, a raczej świetni muzycy na nich grający, dobra melodia zawsze będą podstawą, ale można je teraz „ubrać” w niesamowite brzmienia i to w małej kanciapie z jednym komputerem.
W jaki sposób w ciągu ostatnich lat zmieniło się postrzeganie muzyki przez odbiorcę? Czy nowe technologie pozytywnie wpływają na jej odbiór, czy też stanowią zagrożenie?
Moje pokolenie z wielkim nabożeństwem podchodziło do ukochanej muzyki, Listy Przebojów Trójki, a do Jarocina jechało doładować się ideologicznie i poczuć po właściwej stronie. Muzyka odgrywała wtedy rolę scalającą pewne grupy, elitarną. Jeśli ktoś słuchał odpowiedniej muzyki, to jakby znał hasło do klubu. To samo zresztą dotyczyło książek, które były trudno dostępne. To co zdobyte z wysiłkiem jest bardziej doceniane – tak już jest. Po otwarciu granic, ekspansji Internetu i szybkim powstaniu innych mediów wszystko zaczęło być łatwo dostępne i jako takie, po pierwszym zachłyśnięciu się, mniej doceniane.
Rozwój nowych technologii to także istotne zmiany w podejściu samych artystów do muzyki. Czy dostrzega Pani owe zmiany w swojej pracy artystycznej?
Ogromne. Nie muszę już tłumaczyć muzykom, jak ma brzmieć jakaś piosenka – jestem w stanie im to pokazać. W małym studiu na stryszku dzięki programowi muzycznemu mogę sama aranżować i nagrywać swoje piosenki. Zaczynałam od Atari, teraz na wyciągnięcie ręki są najnowsze technologie; na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat wydarzyło się w tej dziedzinie więcej niż w poprzednich dwustu, jednak u podstaw zawsze będzie melodia i wyraźny przekaz, to się nie zmieni.
W jaki sposób Pani zdaniem rozwój nowych technologii wpłynął na obecny stan polskiej kultury?
Per saldo dobrze. Można pracować szybciej i być w kontakcie z najlepszymi, nawet jeśli przebywają bardzo daleko; można swoje partie nagrywać i wysyłać błyskawicznie, robić wiele kopii, by ta jedna nie zaginęła w podróży. Ludzie kochający muzykę zyskali nowe możliwości, powstała też furtka dla amatorów ze świetnymi pomysłami. To nie technologia stoi na drodze rozwoju polskiej kultury, tylko błędne oceny jej znaczenia oraz roli twórców stawiane przez decydentów w rządzie, na który zresztą głosowaliśmy zwabieni obietnicami. Uważam, że nie tylko muzyka i jej twórcy, ale też cała kultura w Polsce nie jest traktowana dość poważnie. Zauważa się czubek góry lodowej w postaci celebrytów, a to daje mylny obraz.
Czego w dzisiejszych czasach najbardziej potrzebuje polska scena muzyczna?
Respektowania prawa autorskiego, regulacji sprzedaży elektronicznej i edukowania publiczności w kwestii uczciwego docierania do muzyki i nie tylko.
A jakie wyzwania stoją według Pani przed naszą sceną muzyczną w najbliższych latach?
Te same co zawsze – robienie dobrej muzyki. Wbrew wszystkiemu.
Dziękuję bardzo za rozmowę.