Hel znaczy piekło
Na razie, w ramach aperitifu, odwiedzamy Hel. W sezonie wypoczynkową alternatywę dla przeładowanego wczasowiczami Władysławowa, poza sezonem zwykłą dziurę. Przynajmniej w obiektywie (aż trzech) autorów zdjęć, gdyż pośród kempingowych pól, podłych barów i podlejszych stacji benzynowych – jak mawiał klasyk – nie ma tam niczego.