Tochman nie wkłada kija w mrowisko
Tochman nie wkłada kija w mrowisko – Tochman wbija szpadel w umęczoną ruandyjską ziemię i dłubie, dłubie, dłubie – a spod cienkiej warstwy gleby wyglądają kości, nieprzebrane morze żuchw, piszczeli, żeber, nie posegregowanych, nie oddzielonych od siebie, anonimowych, pozbawionych godnego pochówku.