[ PRZEZROCZYSTOŚĆ
jest fascynującym półstanem wyobraźni i materii. Jest fizycznym bytem i wizualną nieobecnością. Przezroczystość to nie tylko przechodzenie światła przez fizyczną barierę, dziwna właściwość szkła i niektórych kryształów, ale przede wszystkim filozoficzny przy-stanek między istnieniem i nieistnieniem, między pustką a gęstością. Jaques Lipchitz (1891-1973), rzeźbiarz, zwany często twórcą kubistycznej rewolucji w rzeźbie, cykl swoich prac nazwał Transparences (Przezroczystości), stawiając w nich pytanie o materialność widzenia formy.
Przezroczystość jest jednak przede wszystkim dziedziną fotografii. Każdy negatyw w wielotysięcznym powiększeniu stałby się gigantyczną rzeźbą, którą wytrawiło światło w uczulonej błonie. Fotografia jest materialnym śladem przezroczystości.
[ PUSTE
jest tym dla materii, co POTENCJALIZM dla umysłu. Puste to stan “przed” lub stan “pomiędzy”. “Na początku był chaos…” mówi Biblia, z niego stworzony został świat. PUSTE nie jest chaosem, jest skutkiem wielkiej koncentracji, która uprzątnęła chaos, oczyściła pole, dała możność czynienia.
PUSTE to biała kartka czekająca na kreskę, to przestrzeń czekająca na rzeźbę, to cisza czekająca na dźwięk. Wskazana pustka jest formą obecności.
Puste, pustka – były kluczowymi pojęciami filozofii Stratona (III w. p.n.e.), dla którego występowanie “pustki” w materii powodowało jej różnorodność.
Nasycenie pustką było charakterystyką istnienia.
[ STACJONARNOŚĆ
w słowniku Jana Berdyszaka jest antyhasłem mówiącym o antypojęciu. Po prostu stacjonarność nie jest zjawiskiem fizycznym (przecież zaprzestanie ruchu cząstek jest śmiercią – niebytem), jest pojęciem abstrakcyjnym (podobnie jak piękno), stworzonym po to, aby ruch miał swój antystan, choć wiadomo, że niemożliwy do osiągnięcia.
Stacjonarność to zaprzeczenie wszystkiego, co istnieje i co jest widoczne.