[ STAN
oznacza sytuację istnienia, warunek istnienia. Stan to imię, nazwisko, wiek i adres każdej energii złączonej z materią, trzy wymiary bytu, ale to dopiero początek istnienia.
Trzeba osiągnąć stan, aby być. Jedynie potencjalizm wyprzedza stan. Jest zapowiedzią możliwego stanu. Zdolność przechodzenia z jednego stanu w drugi określa dynamikę sytuacji. Różnice między stanami to etapy doświadczenia artystycznego, przejścia z doświadczania jednej teorii w stan doświadczania innej.
Stan jest zatrzymaniem procesu ciągłych zmian, ma więc wielkie znaczenia w sztuce, gdzie dzieło jest przecież utrwaleniem pewnego stanu. Pojęcie stanu ma długą tradycję w grafice. Poszczególne stany z jednej płyty to próba wariacji z jednego punktu wyjścia.
Jan Berdyszak pisał:
Stan jest taką wartością, którą sztuka powołuje i sankcjonuje
(…)
PRZEMIANY są realizującymi się stanami.
Są stany wyłącznie dane sztuce i sztuką wywołane.
Stany mogą dotyczyć czasu przyszłego zatrzymanego.
(…)
Stany są sprawczością nie rozwikłanych procesów.
Stan jest przypomnieniem wartości niewiadomego albo nieokreślonego.
Stany są tyleż oczywistością, co i tajemnicą.
[ WIELOZNACZNOŚĆ
jest ucieczką przed śmiercią z definicji. Każdą rzecz, zjawisko, stan, czynność, energię czyni dwukrotnie większą, nadaje im podwójny, przeciwstawny wektor, wysyła myśli w wiele stron naraz.
WIELOZNACZNOŚĆ napędza koło przemian, jest przymiotem MIĘDZYWARTOŚCI.
Wieloznaczność odpowiada w strefie pojęć materialnemu POMIĘDZY.
W pojęciu wieloznaczności kryje się też podtekst “względności”, dopuszczenia “wątpliwości”.
W dziejach sztuki europejskiej z WIELOZNACZNOŚCIĄ łączono “iluzję” – dopuszczenie pomyłki, zawodności zmysłów. Obraz iluzjonistyczny był wieloznaczny, był czym innym, a co innego udawał.
Wieloznaczność jest cechą charakterystyczną literatury w języku japońskim. Jedynie znajomość kontekstu pozwala precyzować całe myśli, a nawet rozumienie poszczególnych słów.
Wieloznaczność ma też podstawowe znaczenie w rozumieniu wszystkich napisanych tu słów i pokazanych zjawisk. Ona je spina, łączy ze sobą, myśli kieruje ku obrazom, rzeźby zamienia w rozważania filozoficzne, z instalacji czyni rzeczywistość.
Dorota Folga-Januszewska zajmuje się teorią sztuki XVIII–XX wieku i muzeologią, jest dyrektorem do spraw naukowych Muzeum Narodowego w Warszawie.
[ Artykuł publikowany w O Magazyn Kultury Nr 1/1999 ] –* Katalog wystawy Jan Berdyszak, BWA i Muzeum Śląskie w Katowicach