Można mieć wątpliwości czy w 1989 roku nie było zwycięzcy. Wszystko zależy od wyboru historycznej perspektywy. W długiej historycznej perspektywie przyjętej przez Francisa Fukuyamę zwycięzcą 1989 roku okazała się liberalna demokracja10; w nieco krótszej perspektywie, zapoczątkowanej przez zorganizowany w Pradze w 1848 roku Kongres Narodów Słowiańskich – zniewolone narody Europy Środkowej11; w jeszcze krótszej, datowanej od końca 1945 roku – antykomunistyczna opozycja, wewnętrzna i zewnętrzna.
Perspektywa Masaryka jest perspektywą politologiczną. Zakłada pewną polityczną wspólnotę narodów Europy Środkowej, nie przesądzając niczego na temat ich kulturowej tożsamości. Inaczej z perspektywą Kunderowską, która koncentruje się na kulturowej odmienności Europy Środkowej. W czym ta odmienność miałaby się objawiać?
Europa Środkowa jest rejonem małych narodów, a więc takich narodów, których istnienie jest ciągle zagrożone, których byt jest niepewny i w każdej chwili może zostać zakwestionowany. Małym narodom trudno prowadzić samodzielną i skuteczną politykę, dlatego ich polityką staje się kultura: poprzez kulturę uzasadniają swój byt i dają dowód swojego istnienia. To pierwsza cecha Europy Środkowej; uwikłanie kultury w politykę, traktowanie kultury jako substytutu polityki, wypowiadanie się o sprawach politycznych poprzez kulturę. Drugi wyróżnik Europy Środkowej to nieufność wobec historii. Historia jest zazwyczaj historią zwycięzców, pisana jest z pozycji zwycięzców, a ponieważ narody Europy Środkowej nie czują się zwycięzcami, lecz ofiarami historii, stąd ich podejrzliwość wobec historii i ucieczka w prywatność. Europa Środkowa broni się przed historią dwojako: za pomocą moralizmu albo kpiny, ironii, niepowagi. Odmawia historii rozumności lub oskarża ją o immoralizm, stawia pod pręgierzem moralności. Środkowoeuropejczycy czują się wyrzuceni poza główny bieg historii, zawieszeni pomiędzy zachodnią historią i wschodnim brakiem historii. W Europie Środkowej historia wytraca swą historyczność i zaczyna służyć idealizowaniu i mistyfikowaniu przeszłości. Trzecim wyróżnikiem Europy Środkowej jest skłonność do medytowania nad końcem cywilizacji europejskiej, zmierzchem europejskiego świata wartości, co wynika zapewne z oderwania kultury od kontekstu w jakim się rodzi i traktowania jej w kategoriach wartości czysto duchowych. Czwartym wyróżnikiem jest niechęć do Rosji i wszystkiego co rosyjskie, a co utożsamiane jest z barbarzyńskim, azjatyckim wschodem. Można to nazwać strachem przed Azją. Kolejnym wyróżnikiem kultury Europy Środkowej jest jej nieodwzajemniona miłość do Zachodu. Kontakt z Zachodem jest gwarantem życia duchowego Europy Środkowej. Ta ostatnia cecha zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ pojawia się nie tylko u Kundery, ale niemalże u wszystkich piszących o Europie Środkowej.
Meda Mladek podkreśla wpływ Francji i Paryża na czeską sztukę początku XX wieku. „Między 1912 i 1914 więcej było kubistów w Pradze aniżeli w Paryżu”12. A nieco dalej zauważa: „Silny wpływ Paryża był mocniej odczuwalny w krytyce aniżeli w samej sztuce. Czescy krytycy, szczególnie w okresie międzywojennym, byli całkowicie zapatrzeni na Francję. Miało to swoje dobre strony: jeżeli coś nowego pojawiało się w Paryżu, to czescy artyści byli niemal natychmiast o tym informowani i, w efekcie, część z nich próbowała te nowości naśladować, wmawiając sobie, że tak właśnie należy postępować. Ale ta zależność miała też swoje złe strony: to, co nie było akceptowane w Paryżu, było ignorowane w Pradze. Patrzenie na sztukę przez francuskie okulary w znaczący sposób utrudniało rozpoznawanie oryginalnych, twórczych artystów. W rezultacie nawet sztuka wcześniejszego okresu, cała wspaniała czeska secesja została wzgardliwie odrzucona”13. A jeszcze dalej, pisząc już o czasach powojennych dodaje: „Izolacja od zachodniego świata była szczególnie boleśnie odczuwana w okresie obfitującym w nowe tendencje artystyczne. W wolnym świecie, okres powojenny był pełen eksperymentów. Sztuka przerzucała się gwałtownie od jednej idei do drugiej, dotykając skrajności i sprawdzając granice własnych możliwości, nawet absurdalne. Artyści w Czechosłowacji mieli pewne wyobrażenie o rozwoju zachodniej sztuki, jednak ich wiedza była niekompletna, kontakty z zagranicą pośrednie, a udział w wystawach poza krajem niemożliwy”14.