Ale w filmach Hasa pojawiają także labirynty mniej oczywiste. Świetnym przykładem jest Pismak (1984), w całości dziejący się pozornie w więziennej celi. Niepokorny dysydencki dziennikarz trafia tam na znanego kasiarza i małomównego zakonnika, które to towarzystwo zapładnia go pomysłami na planowaną powieść. Kolejne imaginacje Rafała znajdują przełożenie na ekranie, który obiektywizuje jego psychikę. Jeszcze bardziej zamazana zostaje granica między rzeczywistością a wyobrażeniem w kolejnym filmie – Pamiętniku grzesznika…, gdzie z biegiem czasu kolejne sceny okazują się alternatywnymi wizjami dwóch braci, uosabiającymi dwie strony duszy człowieka. Mnożące się dualizmy (matka-dewotka i ojciec-libertyn, dwie kusicielki, lustrzane odbicia) wkrótce tracą swoją jasność poprzez labiryntowe skojarzenia między scenami na przestrzeni całego filmu (kolejne postaci diabła, młyn w rzeczywistości i na malowidle). Układ tych labiryntów przyrównywano do spirali, do koła, do korzeni, atoli żadna metafora nie odda w pełni zagmatwania, z jakim radzić sobie muszą bohaterowie (i widzowie) Hasa.
Fenomenem porównywalnym tylko z twórczością Kubricka pozostaje fakt, że wszystkie te niezwykle osobiste i subiektywne dzieła są adaptacjami literackimi, i to tak skrajnie różnych oryginałów. Początkowo wybiera Has zazwyczaj współczesne polskie utwory, częstokroć tuż po ich wydaniu, jak w Rozstaniu z 1960 (Jadwiga Żylińska, pół roku), Pismaku z 1984 (Władysław Terlecki, jw.), Pętli z 1957 (Marek Hłasko, 2 lata), Jak być kochaną z 1962 (Kazimierz Brandys, jw.) czy Szyfrach (Andrzej Kijowski, jw.). Dystans powiększa się wraz z Pożegnaniami z 1960 (Stanisław Dygat, 12 lat), i Wspólnym pokojem (Zygmunt Uniłowski, 25 lat), Sanatorium pod klepsydrą z 1973 (Bruno Schulz, 39 lat) i Lalką z 1968 (Bronisław Prus, 79 lat) – ostatnie przykłady w oczywisty sposób należą już do innej epoki. Z kolei adaptacje dzieł zagranicznych następowały zwykle po stuleciu lub dwóch od wydania oryginału, jak w Nieciekawej historii (Antoni Czechow), Rękopisie znaleziony w Saragossie (Jan Potocki), Osobistym pamiętniku grzesznika… przez niego samego spisanego (James Hogg) i Niezwykłej podróży Baltazara Kobera z 1988 (Frederick Tristan). Rozziew ów pokrywa się niemal z utartym podziałem na dwa główne nurty w twórczości Hasa: (polskie) kameralne dramaty psychologiczne i (europejskie) wizyjne, surrealistyczne freski; wszelako za znamiennymi wyjątkami Pismaka i Sanatorium…
Wielu autorów z Marią Kornatowską na czele łamało sobie głowę nad kryteriami Hasowskich wyborów. Z pewnością reżyser dystansuje się od wierności oraz koncentracji na fabule; przedkładając wizualne wyobrażenia implikowane przez tekst. Znakomicie ilustrują to choćby decyzje, jakie musiał podjąć przy dostosowywaniu obszernego materiału Lalki na potrzeby pełnometrażowego filmu. Często całkowicie na przekór strukturze i akcentom oryginału Has skupia się przeto na wnętrzach sklepu i pałaców bądź pochyla nad… lewitacją (fantastyczne cięcie montażowe z unoszącego się lekko kamienia na dłoń Wokulskiego dotykającą dłoni Łęckiej). Ale przecie można wskazać także powtarzalne motywy tej prozy – w pierwszym okresie byłyby to zazwyczaj: retrospekcja, powrót, przemijanie, niespełnienie, głównie w kontekście miłości i wojny; w drugim zaś: introspekcja, podróż, opowiadanie, marzenie, zwłaszcza w onirycznej czasoprzestrzeni. Mimo wszelkich różnic, jak blisko jest Pętli do Nieciekawej historii – ni to ciągłe zawieszenie w czasie, ni dążenie do śmierci, no i te ograniczone przestrzenie i wódczano-senne delirium. I Gustaw Holoubek.