Seria czytań, projekcji i dyskusji, list Obywateli Kultury do Prezydenta RP – słowem, solidarność środowiska jest budująca. Budujące są też sytuacje spotkania dwóch odrębnych „obozów” sporu przebiegające bez agresji, ataków, takie jak we Wrocławiu czy w Poznaniu.
Prace artystyczne przybrały obecnie charakter papierów wartościowych, ale rynek sztuki nie jest przejrzysty, nie posiada klarownych reguł, żadnych przepisów ani kontroli finansowych. Nawet celnicy nie potrafią właściwie oszacować wartości przedstawionego im dzieła.
W ostatnim czasie możemy wyodrębnić dwa główne sposoby podejścia do sponsoringu. Z jednej strony jest on elementem marketingowym, a z drugiej – elementem społecznej odpowiedzialności firm. Dowodem jego wzrastającej roli jest potraktowanie go przez biznes jako narzędzia nie tylko wspierającego sprzedaż i kreowanie dobrego wizerunku, lecz także budującego relację firma-klienci.
W drugiej połowie lipca w berlińskim Martin-Gropius-Bau kończy się jedna z najpopularniejszych wystaw ostatnich lat w Niemczech, Evidence, prezentująca szeroki przekrój prac chińskiego artysty Ai Weiwei, znanego przede wszystkim ze swojej kontestacyjnej postawy wobec polityki Chińskiej Republiki Ludowej.
Bolter przekonująco pokazuje, w jaki sposób przejście od tekstu książkowego do hipertekstu wpływa na nasze sposoby rozumienia świata i samych siebie. W miejsce stabilizacji i wyraźnych granic, oddzielających jedne zjawiska od drugich, otrzymujemy więc rozproszoną sieć przepływów, w której żadna rzecz, żadna informacja i — co najważniejsze — żadna osoba nie może już dysponować trwale określoną tożsamością.
Gotowe fotografie oraz materiały, których zebranie i reinterpretacja poprzedziły sam proces tworzenia, wzajemnie uzupełniają się, pozwalają lepiej poznać i zrozumieć świat Clare Strand. Jednak to skrawki inspiracji oraz przedstawione w instalacjach artystki sposoby jej myślenia i działania, wywołują silniejsze uczucia niż zdjęcia, stanowiące koniec twórczej ścieżki. Być może Strand zastawiła na widza konceptualną pułapkę, w którą sama wpadła.
W zaskakujący sposób wróciła moda na Gilles’a Deleuze’a. Dziś chyba żaden teoretyk kina nie jest tak chętnie cytowany jak ten francuski filozof, który rozważania nad filmem wkomponował w interdyscyplinarną i wysoce oryginalną koncepcję – niekiedy podsumowywaną hasłem empiryzmu transcendentalnego. Idea kłącza, metoda schizoanalizy, moc deterytorializacji, termin „kino: obraz-czas” – Deleuze wprowadził do słownika wiele fundamentalnych dla współczesnej humanistyki pojęć.
Jerzego Olka nazwać można czarodziejem widzialności i iluzjonistą rzeczywistości, poszukiwaczem jednej Prawdy i odkrywcą braku jej jednoznaczności. Ale przede wszystkim wypowiada się on jako artysta, stawiający każdemu swojemu dziełu dziesiątki pytań, które w zetknięciu z nauką, historią, filozofią nabierają charakteru traktatu.
Sponsoring to ani nie jedyna, ani tym bardziej nie najlepsza droga do finansowania kultury i sztuki. Dla kultury podstawowe znaczenie ma fundraising i rozwój świadomego mecenatu. W fundraisingu najważniejsze jest budowanie relacji między organizacją, instytucją a darczyńcami, którzy wspierają ich działalność dlatego, że zależy im na realizowaniu przez organizację lub instytucję misji.
W tym samym czasie, gdy pierwsi pasjonaci architektury ruszyli na wycieczki do Szumina, międzynarodowa fundacja umieściła dom Hansenów w tworzonej przez siebie sieci Iconic Houses Network, grupującej najbardziej znane i najbardziej interesujące domy jednorodzinne świata.
Vincent pokazał mi oryginał listu Penguina do Laury Ulewicz, informującego ją o planowanym wydaniu tomiku w serii Penguin Modern Poets, w którym jej wiersze miały się ukazać obok poezji właśnie Denise Levertov i samej Sylvii Plath. (...) Był to rok 1965.