Muzyka żydowska
Nurt, który polskich muzyków jazzowych objął stosunkowo niedawno (pomijamy tu zespoły specjalizujące się w muzyce żydowskiej, jak najsłynniejszy z nich Cracow Klezmer band, dziś Bester Quartet) i okazał się wyjątkowo inspirujący, a na tle sztandarowej serii Radical Jewish Culture nowojorskiej wytwórni Tzadik Johna Zorna, nawet wyjątkowo oryginalny. W 2013 roku ukazał się m.in. kolejny album grupy Shofar Mikołaja Trzaski (Ha-Huncvot), kolejna płyta zespołu Cukunft Raphaela Rogińskiego (Wilde Blumen) i przede wszystkim nowa formacja w tej kategorii – Sefardix, projekt braci Olesiów i Jorgosa Skoliasa z muzyką Żydów sefardyjskich, godny uwagi nie tylko z powodu niesamowitych możliwości głosowych i interpretacyjnych prawdopodobnie najlepszego wokalisty w historii polskiej muzyki improwizowanej.
Wacław Zimpel
Czego tylko się dotknie ten młody, dopiero 31-letni klarnecista, od razu zamienia się w złoto. W 2013 roku poznańska oficyna Multikulti wydała pamiętny koncert grupy Hera Zimpla z gościnnym udziałem Hamida Drake’a i Macieja Cierlińskiego (Seven Lines), płytę, którą zapamiętamy na lata – niezwykłe połączenie głębokiego transu, natchnionych improwizacji, szczypty duchowości i fantastycznego rzemiosła, mozaiki brzmienia free jazzu i muzyki etnicznej (absolutnie przepiękna lira korbowa Cierlińskiego!). Oprócz tego wydał Zimpel album kwartetowy Stone Fog¸ bardziej skupiony i kameralny, ale od pierwszej nuty przesiąknięty Zimplową melodyką i nastrojem. Nieprzypadkowo w wielu podsumowaniach i ankietach klarnecista został uznany muzykiem roku 2013. Z wielkimi nadziejami czekamy więc na najnowszą grupę Zimpla – Saagara, z grającymi na tradycyjnych instrumentach muzykami z Indii w składzie.
Wokalistki
Jeśli jest dziedzina polskiej muzyki improwizowanej, w której pozostaje jeszcze coś do zrobienia, jest to wokalistyka. Płyt wokalnych ukazuje się bardzo wiele, ale nadal nie ma na scenie wokalistek (o wokalistach nie wspominając, oczywiście poza Jorgosem Skoliasem) gotowych porzucić bezpieczne rejony jazzującego śpiewania i wkroczyć na pole muzyki nieco bardziej eksperymentalnej, jak uczyniły choćby Norma Winston, Sidsel Endresen czy Susanne Abbuehl. Niemniej trzeba odnotować sukcesy Agi Zaryan i Moniki Borzym: pierwsza nagrała płytę Remembering Nina&Abbey m.in. z Geri Allen i Brianem Bladem, druga album Girl Talk. z Larrym Grenadierem i Erikiem Harlandem, niekwestionowanymi gwiazdami amerykańskiego jazzu.